Bazą pod to niezwykle ważne pole
alfa bytu, jest niejako treść poprzedniego wpisu (patrz: Cud). Mam nadzieję, że
trochę się wynurzasz ze schematycznego postrzegania rzeczywistości. Mam
nadzieję, że ciągle próbujesz. Mam nadzieję, że chcesz próbować widzieć, a nie
tylko patrzeć.
Pozwól, że na początku zadam Ci
pytanie.
Dążysz do szczęścia?
TAK/ NIE.
Winszuję Ci, jeśli odpowiedziałeś,
że NIE, bo prawdopodobnie łatwiej będzie Ci zrozumieć, czym jest szczęście. Zakładam
jednak, że najpewniej odpowiedziałeś, że TAK, wówczas może być Ci trudniej. Będziesz
się szarpał. Może już się szarpiesz i pytasz, gdzie znaleźć szczęście? Czym jest szczęście? Z kim będę szczęśliwy? Kiedy
to szczęście się skończy? … i szereg innych wątpliwości, które możesz teraz sam
wymienić z autopsji. Brzmi znajomo? Tak,
to taki pospolity zasiew myśli większości z nas, na różnych etapach życia.
Czasami tworzy się z tego swoista drzazga w sercu. Kuje, a my nie zastanawiamy
się skąd ona się tam wzięła, tylko szukamy sposobu, jak najskuteczniej się jej
pozbyć. No właśnie. Dlaczego nie zadasz pytania : skąd ta drzazga? Dlaczego się tak szarpiesz?
Zadałam Ci wcześniej pytanie: Czy dążysz
do szczęścia? To była pewna pułapka, która polegała na celowym użyciu terminu „dążenie”.Nie możesz dążyć do szczęścia.Tragedią
ludzkości, jest fałszywe przekonanie, że szczęście jest celem i należy przebyć
do niego długą drogę. Otóż, Drogi
Czytelniku, najprawdziwsze szczęście
jest sposobem na życie, a nie metą. Drogę jaką musisz przebyć, to droga Twojego
wyboru i uświadomienia. Nie dążysz do
szczęścia, nie straciłeś go z oczu, ono jest w Tobie uśpione i zaniedbane.
Przejdźmy do kluczowej kwestii – szczęście nie jest posiadaniem, szczęście
jest sposobem bycia. Nie podążaj za szczęściem, bo gnasz tym samym w próżnię i uciekasz przed pustką, nic więcej.
Żaden przedmiot na ziemi, żadne pieniądze, żadne sukcesy, żaden człowiek, nie
może być Twoim szczęściem. Pogódź się z tym. Naprawdę, im wcześniej to
zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie. Nie
można dać komuś szczęścia, można jedynie dzielić je z innymi.Nawet jesteśmy wręcz zobligowani dzielić je z
innymi i jest to wówczas szczęście „ w użyciu” (stosujemy swoje szczęście wobec
innych, brzmi jakoś dziwnie i nowo, prawda?).
Możesz mi nie wierzyć, ale pozwól,
że posłużę się przykładem z Twojego życia, które udowodni Ci, że szczęście nie
jest posiadaniem. Przypomnij sobie moment, a nawet momenty, kiedy bardzo Ci na
czymś zależało. Wszystko skupiało się na dążeniu do tego celu. Poświęcałeś temu
wiele czasu i upatrywałeś w tym jakiegoś rodzaju spełnienia.Wierzyłeś, że kiedy to osiągniesz będziesz
szczęśliwy. Wyobrażałeś sobie chwilę, w której Ci się udaje. Wyobraźnią
gloryfikowałeś sytuację i uczucia ( przede wszystkim uczucia), jakie będą Ci
wtedy towarzyszyć. Tak! Wierzyłeś w szczęście, do którego dążysz. Nagle to
wszystko stało się rzeczywiste i osiągnąłeś swój cel. Może to była jakaś
wygrana, może to były pieniądze zasilające Twoje konto, może to był wymarzony dom,samochód,praca….Co się wtedy wydarzyło w Tobie? Poczułeś euforię, mierzalną euforię. Był to wysoki stopień euforii, który z
wolna ustępował- po chwili, paru
godzinach, dniach, aż całkowicie zniknął. A może nawet stopień tej euforii był
średni i ustąpił szybciej niż myślałeś,
bo tylko Ty ją odczuwałeś i w dodatku, nie było to tak piękne jak sobie
uprzednio wyobrażałeś? Poczułeś pustkę,
bo to co miało cieszyć i dawać szczęście działało tylko krótką chwilę.
Zarabiasz więc kolejne pieniądze, dla kolejnej euforii i ułudy szczęścia,
kupujesz lepszy od poprzedniego samochód, poznajesz kolejnego partnera
życiowego, który dostarczy Ci nowej euforii ( przy poprzednim to przestało
przecież ostatecznie działać po paru miesiącach czy kilku latach). Czego nie
zrobisz żeby ocalić swoje złudzenia? Możesz tak „dążyć do szczęścia” już zawsze
i w rezultacie nigdy nie być szczęśliwym człowiekiem.
Czy widzisz już, czym jest kłamstwo,
w które uwierzyłeś? Czy jesteś zdolny do tego, by je porzucić ? Powiedz sobie:
tak, jestem szczęśliwy taki, jaki jestem teraz. Wybieram być szczęśliwy teraz, w tym ciele, w tym życiu, w tym
momencie, w tej sytuacji. Nie uzależniaj
więcej swojego szczęścia od zewnętrznych czynników. Jesteś jednym,
niepowtarzalnym, wyjątkowym światem i to w tym świecie budzi się szczęście, rośnie
do życia, oświetlone słonecznym blaskiem Twojego
wyboru.
Oto kilka trafnych cytatów, które
przewijają się taśmowo w mojej pamięci, gdy myślę o szczęściu. Może je znasz?
„Ze szczęściem czasami bywa tak, jak
z okularami, szuka się ich, a one siedzą na nosie.”
Phil Bosmans
„Szczęście to jedyna rzecz, która
się mnoży, jeśli się ją dzieli.”
Albert Schweitzer
„Dokładnie tu i teraz jesteś
szczęśliwy, ale o tym nie wiesz, ponieważ Twoje fałszywe zapatrywania, Twój
zniekształcony obraz rzeczywistości zamknęły cię w pułapce lęków, niepokojów,
przywiązań, konfliktów, poczucia winy; wreszcie w całej gamie ról, które odgrywasz,
ponieważ tak zostałeś zaprogramowany. Gdybyś potrafił spojrzeć dalej niż sięga
to wszystko zrozumiałbyś, że jesteś szczęśliwy, tylko o tym nie wiesz.’’
Anthony de Mello
„Chciałbym by każdy mógł zostać
bogatym i sławnym, miał wszystko o czym marzył. Wtedy każdy sam mógłby zdać
sobie sprawę z tego, że tak naprawdę to nie w tym tkwi odpowiedź.”
Jim Carrey
Na koniec polecę niezwykłe popularny
utwór o byciu szczęśliwym i jeśli jeszcze nie miałeś okazji, to polecam
zastanowić się, a nawet zastosować się do tekstu ! ;)