Perspektywa jest Twoim asem. Perspektywą modelujesz swoją codzienność. Codzienność można zaczarować dobra perspektywą. Tak powstają Magiczne Pola Życia. Melua śpiewała: “The piano keys are black and white, but they sound like a million colours in your mind.“ Jakie kolory posiada Twoja wyobraźnia? Alfabet życia jest jeden. Wszyscy zaczynamy od A i kończymy na Z, ale Moje A nie jest Twoim A, a Twoje Z nie jest Moim Z. Refleksją sukcesywnie twórzmy alfabet życia. Życie zawsze powinno być pierwszej jakości i mieć znamię alfa bytu.

wtorek, 20 maja 2014

M- Miłość ( u źródła)

Wyobraź sobie teraz życie, które w sobie nosisz. Twoje życie rozwija się w Tobie, a jego ogromne pokłady energetyczne, znajdują ujście w świecie zewnętrznym, jedynie jako echo.Wszystko, co jest w Tobie, jest pierwsze i najważniejsze.

Jakim jesteś źródłem Czytelniku? Jaką energię nosisz w sobie, a która następnie przenosi się na Twoje codzienne działania i relacje międzyludzkie? Od czego zacząć, jeżeli chciałbyś tę energię oczyścić? Zacznij od miłości. Jeżeli wciąż czujesz w sobie jakaś próżnię lub rozdarcie, to zapewne brakuje Ci tej miłości, o której teraz zamierzam napisać.


Miłość do samego siebie jest najważniejsza.
Fundamentem dobrej energii jest miłość do samego siebie.
Fundamentem dobrych relacji z innymi ludźmi jest miłość do samego siebie. 


Jeżeli powyższe stwierdzenia przyjmujesz bezsprzecznie i są dla Ciebie oczywistą prawdą, nie potrzebujesz czytać dalej. Być może jednak czytając, usłyszałeś głos buntu i pierwszym, wolnym skojarzeniem był egoizm. Zachęcam w takim przypadku do dalszej lektury.

Nie, to nie jest egoizm. Miłość sama w sobie nie ma nic wspólnego z egoizmem. Nie ma też nic wspólnego z zapatrzeniem. Miłość zaczyna się tam, gdzie widzimy odważnie, patrzymy bez klapek na oczach. Pragnąc odnalezienia balansu, porównuj to uczucie do miłości doskonałej, żywionej do kogoś innego. Pomyśl o sobie jak o dobrym przyjacielu. Bądź dla siebie cenny, ważny, szanuj swój czas. Dbaj o swoje zdrowie. Wsłuchaj się w wewnętrzny głos. Jakie są Twoje prawdziwe potrzeby? Co masz sobie do powiedzenia? Co do zarzucenia? Przyznaj w czym zawiodłeś. A potem po prostu…wybacz. To bardzo ważne, żebyś zaakceptował swoje porażki i nie żywił za nie do siebie urazy. Pokutując w głębi ducha za swoje błędy, karzesz siebie każdego dnia. Naprawdę tak jest i Twoje ciało to czuje. Twoje ciało chce być ukarane. To jest powodem wielu chorób i zaburzeń. Twoja toksyczna, fałszywa, adoracja własnej osoby, zapatrzenie mieszane z silnym samokrytycyzmem? Karzesz siebie. Brak nawet fałszywej adoracji, ciągły perfekcjonizm, krytyka, brak satysfakcji? Karzesz siebie. Ciągniesz kulę u nogi, a tą kulą jest poczucie winy i niezadowolenie z siebie.

Masz wady i masz zalety. Odnosisz sukcesy i ponosisz porażki. Takiego siebie pokochaj z pełną świadomością. Bez porównywania wewnętrznego świata do innych światów. Jedyną osobą, do której powinieneś się rzeczywiście porównywać, jesteś Ty sam, z dnia wczorajszego. Ludzie wokół Ciebie mają indywidualne predyspozycje, zalety, wady, powody i doświadczenia. Ty jesteś wyjątkowy, żeby siebie kochać, nie musisz czuć się lepszy ani gorszy od nikogo. Życz każdemu dobrze. Nie potrzebujesz zazdrościć. Nie potrzebujesz naśladować.

Spójrz w lustro. Uśmiechnij się. Widzisz właśnie kogoś, kto zawsze powinien się o Ciebie troszczyć. Twoje ciało jest absolutnie piękne i godne szacunku. Nie, nie dlatego, że jest doskonałe… ale dlatego, że jest Twoje. Ciało potrzebuje troski i uwagi, tak samo jak Twoje wnętrze. Pokochaj siebie takiego, jaki jesteś, a gwarantuję Ci, że za kilkanaście lat, stojąc przed lustrem, mając znacznie więcej zmarszczek i znamion wieku niż dziś, będziesz wciąż czuł się wyjątkowy. Kochając siebie zadbasz o swoje zdrowie, o dietę, kondycję fizyczną i sen. Twoje ciało będzie Ci się odwdzięczać promiennym i zdrowym wyglądem. Zdrowiem przede wszystkim.

Teraz pomyśl o swoich zaletach, wymień je i wypisz. Zastanów się jak bardzo je w sobie lubisz :) Na pewno wielokrotnie zaprowadziły Cię do upragnionego celu, ktoś Cię za nie komplementował i chwalił. Komplementuj więc siebie. Nagradzaj siebie. Powiedz sobie np.: „Jestem świetny. Mam wiele do zaoferowania światu. Cenię siebie bardzo za swoje zalety.” Idź krok dalej i pomyśl o swoich wadach. Wypisz je. Uśmiechnij się do tych słabości i powiedz: „Kocham siebie, pomimo swoich wad. Moje wady są integralną częścią mnie. Nie czynią mnie mniej wartościowym, czynią mnie bardziej ludzkim.” Pracuj nad swoimi wadami, nie po to aby zasłużyć na miłość innych, czy zasłużyć na miłość we własnych oczach. Pracuj nad swoimi wadami z miłości do samego siebie. By być jak najlepszą wersją siebie…u źródła.


Bądź źródłem miłości. Miłość jest bezbrzeżna, nie zabraniaj jej płynąć pewnie tam, gdzie kończy się drugi człowiek, a zaczynasz się Ty. Kochając siebie będziesz kochał pełniej i mocniej innych. Będziesz kochał ich dojrzale i odpowiedzialnie.



Każdego dnia karm się miłością, a będziesz zdolny nakarmić nią innych.


fot. weheartit.com 








1 komentarz:

  1. Piękne podejście do życia. Szkoda tylko, że mało kto tak robi, ponieważ ludzie ciągle gonią życie i nie chcą kierować się własnymi uczuciami.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się refleksją ;)